Długi weekend starałam się wykorzystać w miarę aktywnie, własnym sumptem zorganizowałam sobie plener malarski u podnóża Karkonoszy. Dokładniej mówiąc w Piechowicach, mieszkaliśmy tutaj... www.michalowa-zagroda.pl w tym starszym, bardzo urokliwym domku.
Byłoby wspaniale, gdyby nie pogoda. Pierwszego dnia zaczęło padać gdy byliśmy na szlaku i praktycznie zmyło mi efekt pracy.
Mieliśmy puzzle i w ogóle...
Postanowiliśmy nieco pozwiedzać, byliśmy w Szklarskiej Porębie, widzieliśmy Wodospad Szklarki (mam słabość do takich miejsc i do gór).
Trzeci dzień, dzień wyjazdu okazał się słoneczny i cieplutki, niestety Marcina rozłożyło choróbsko i przyszło nam wracać do domu, także niewiele zdążyłam namalować.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz