Najbardziej podobała mi się wycieczka do Queensfery, uwielbiam fotografować morskie klimaty.
Poniżej czego to nie można znaleźć na brzegu morza... cegła z napisem Etna i do tego wyglądająca na wykonana z żółtego tufu wulkanicznego, hm...
Poniżej zamek rodziny Sinclair, niestety samej kaplicy nie fotografowałam, gdyż ze względów renowatorskich przykryta jest ona olbrzymim metalowym "parasolem". Jednakże w środku jest pięknie, niestety z powodu pewnej amerykańskiej turystki nie można fotografować wnętrza.
Jeden z eksponatów w edynburskim "Camera Obscura" oczywiście sama camera obscura (czyli wyciemniony pokój z możliwością obserwacji otoczenia przez mały otwór) tez się tam znajduje, ale oprócz tego cała wystawa rożnego rodzaju rzeczy związanych z wzrokowymi iluzjami i nie tylko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz