środa, 25 lutego 2009

krzaczki-sraczki

namalowałam krzaczki... napaciukałam, bo niestety Magdo... listek po listku jeszcze nie potrafię :) a może format za mały... tj 50x40 ... jak na to patrze to mam wrażenie, że jeszcze przede mna strasznie dużo pracy :) a conajmniej wychodzi, że powinnam odczekać dwa dni by kłaść kolejna warstwę :/

poniedziałek, 23 lutego 2009

dalsze schnięcie

jak to u mnie bywa, maluję kilka rzeczy na raz... i czasami udaje mi się skończyć którąś z pozycji, a czasami żadnej... tutaj kolejna z tych "a może"... mam w planach zagospodarowanie boków i wprowadzenie jednego znaczącego elementu, ale o tym później :)

niedziela, 22 lutego 2009

U mnie już wiosna

Powoli, lecz jednak przebudzam się z zimowego snu i próbuje malować :)
U mnie zima trwała kolejny raz dwa lata, ale może to dobrze, mam przez to głowę pełną pomysłów, a chęci we mnie jeszcze więcej. Zaczęłam od mniejszych formatów... kilka blejtramów w okolicach 40x50 przywiozłam do Wrocławia i najwyższy czas je wykorzystać. Jednym z moich postanowień noworocznych było, by zapełnić je czymkolwiek, by potem móc siąść do większego i poważniejszego tematu.
To pierwsza warstwa, niejako podmalówka, jednakże nie do końca byłam przekonana co do kolorów, a dodatkowo moje kochanie zasugerowało zmianę co do miejsca z którego ów drabina wychodzi, wyszło coś podobnego...
wiem, że czeka mnie jeszcze nieco poprawek i chciałabym dodać trochę szczegółów, ale wszystko w swoim czasie, na razie, jako, że ów obraz się suszy, zaczęłam inny...


ps
(pierwsze zdjęcie robione przy świetle sztucznym, drugie przy naturalnym)